kategoria : / /
Chwila zamknięta na wieczność.
a u t o r : melissa
w s t ę p :
Postać żeńska wymyślona przeze mnie.
u t w ó r :
Sabaku no Gaara jest Piątym Kazekage. Jest mądry, silny i... Zabójczo przystojny. Ma dwie uczennice, a ja... Jestem jedną z nich. I, gdy patrzy na mnie swoimi pastelowozielonymi oczami, przestaję o tym myśleć. Chcę tylko go dotknąć i nie udawać, że to przypadek. Chciałabym... Aby i on mnie dotykał. I, żeby powiedział mi, że...
- Chodźmy.
Uśmiecham się sztucznie i idę za nim. Wiem, iż już zauważył, że coś jest nie tak, bo zna mnie zbyt dobrze. Tak dobrze, że czasami się boję. Ale ze względu na to, co jest między nami, nie mogę mu powiedzieć, jaki jest dla mnie ważny. Powinnam się cieszyć tym, że jest moim nauczycielem. W końcu to ogromny zaszczyt. Czyżbym nie potrafiła go docenić?
Zatrzymuję się, wbijając wzrok w podłogę. Czy on jest ślepy? Czy nie widzi, że szanuję go bardziej, aniżeli senseia? Czy aż tak dobrze potrafię zamaskować swoje uczucia? Bo przecież, gdyby wiedział... Nie, niemożliwe. On nie mógłby czuć tego samego. Kim ja jestem? Nawet nie jestem silna. On jest Kazekage, a ja jego uczennicą. W jego oczach... Nic nie znaczę.
Myśli i emocje krążą w mojej głowie, powoli przejmując kontrolę. A ja już wiem, że nie będę potrafiła ich poskromić. I nawet nie specjalnie będę się starać. Może to głupie. Ale może powinien wiedzieć. Nawet jeśli to zniszczy wszystko. W końcu nigdy nie dał mi powodu...
- Anzu?
Jego ciepły głos odbija się echem w mojej przepełnionej myślami głowie. Powoli podnoszę wzrok i natychmiast napotykam jego pastelowozielone tęczówki. Stoi tak blisko mnie. A gdybym tylko...
- Wszystko w porządku?
- Nie wiem - odpowiadam, choć czuję, że kłamię.
Taka miłość nie powinna istnieć. Ja... Nie powinnam go kochać.
- Czasem myślę o tobie zbyt często. Czasem w twoich działaniach doszukuję się czegoś, czego nie powinnam. Czasem chcę od ciebie... Czegoś ponad to, co mi dajesz. Czasem... Czasem to u mnie zbyt często.
Patrzę mu prosto w oczy i chociaż nie powiedziałam tego dosłownie... On bez słowa odwrócił się i ruszył dalej. A ja powlokłam się za nim, kompletnie tego nie rozumiejąc. Czy było możliwe, aby tego nie pojął?
Wyszliśmy na zewnątrz. Słońce już zachodziło, a niebo przybrało pomarańczową barwę. Wciąż szłam za nim. I, gdy patrzyłam na jego plecy, chciało mi się płakać. W tamtej chwili zrobiło mi się lżej, ale teraz... Chyba nigdy nie czułam się tak źle. Bo jak głupia pozwoliłam, by słowa same wypłynęły z moich ust. Słowa, których nie miał prawa usłyszeć. Nigdy nie powinien zrozumieć ich znaczenia, ale wiem, że pojął je natychmiast. On... Jest Piątym Kazekage.
Zatrzymuję się, a kilka słonych łez kapie na piasek. Jego piasek...
- Anzu.
Powoli podnoszę wzrok i... Znowu jest tak blisko mnie. Wraca nieodparta chęć, by go dotknąć. Chociaż przez chwilę poczuć delikatność jego bladej skóry. Tylko przez sekundę zapach perfum, ciepło jego ciała... Jestem taka naiwna. Ale... Dlaczego nie mogłabym tylko przez najkrótszą chwilę świata...?
- Chodźmy - mówiąc to, uśmiecha się i łapie mnie za rękę.
Moje największe marzenie spełnia się w tym jednym momencie. Mogę go dotknąć. A właściwie to on mnie dotyka. I tak bardzo pragnę zamknąć tą chwilę na wieczność. Na klucz, na dnie swojego serca. Wracać do niej co noc, pamiętając delikatność jego dłoni. Budzić się i zasypiać z tym wspomnieniem. Tak nikłym i ulotnym, a jednocześnie... Najcenniejszym i najbardziej trwałym. Nigdy nie pozwolę mu zniknąć.
- Sensei?
- Gaara.
Milczę, a on bez słowa przyciąga mnie do siebie, mocno obejmując ramieniem. Czy to sen? Czyżby moje marzenia się ziściły? Ale nawet jeśli... W momencie, w którym czuję jego delikatne wargi na swoich ustach, nie liczy się już nic.
Jego oczy, jego uśmiech, jego zapach, jego ciepło, jego dotyk. I żadnych słów, a mimo to... Ja już wiem wszystko.
Sabaku no Gaara jest Piątym Kazekage. A ja... Jestem kimś, na kogo patrzy inaczej niż na pozostałych.